Klejnot Kruka

Odsłon: 441

LAN BACH LE THAI 1

    Na szczycie drzewa kruk zbudował swoje gniazdo. Siedziała tam chora kruk o błyszczących piórach z czwórką młodych, zmarzniętych i głodnych.

    « Ćwierkać! ćwierkać! »Powiedziały młode kruki« Jesteśmy tacy głodni. Tatusiu, przynieś nam kilka fajnych, soczystych gąsienic do jedzenia".

    A ojciec-kruk odleciał, by zdobyć pożywienie dla wątłych, drżących stworzeń. Leciał, leciał i leciał, aż zobaczył młodego chłopca leżącego sztywno na trawie na łące.

    « To jest martwy chłopiec », Pomyślał kruk. « Równie dobrze mógłbym wydziobać jego oczy dla moich dzieci".

    Zniżył się, próbując złapać oczy chłopca.

    Ale chłopiec był tylko stadem bizonów, które leżało w całkowitej rozpaczy, ponieważ jeden z wierzycieli jego pana zabrał jedynego bizona, którym miał się opiekować. I bał się spotkać gniewne spojrzenie swego pana, dlatego leżał sztywno w trawie, pragnąc umrzeć, by opuścić ten świat cierpienia i smutku.

    Gdy tylko zobaczył unoszącego się nad nim kruka, stado bizonów chwyciło go i powiedziało: « Mam cię, zły ptaku. Zamierzałeś wyłupić mi oczy, prawda? Teraz, kiedy cię złapałem, na pewno cię zabiję".

    « Croak! rechocz! »Powiedział przestraszony kruk. « Proszę pozwolić mi odejść, sir, bo moja żona jest chora, a moje maluchy są zimne i głodne. Gdybym nie wierzył, że nie żyjesz, nie przyszedłbym ci skrzywdzić. Proszę, pozwól mi szukać jedzenia dla moich biednych maluchów. »

    Stado bawołów zostało przez to poruszone i wypuściło kruka. Ale ptak wciąż kręcił się i mówił: « Croak! rechocz! Jest pan tak łaskawy dla mnie i dla mojej drogiej rodziny, panie. Pozwólcie, że zaoferuję wam coś na dowód mojej wdzięczności".

    I wypluł genialny i piękny klejnot, który podarował chłopcu, który najchętniej go przyjął.

    « Rechot! Rechot! »Dodał kruk« To bardzo cenny klejnot, ponieważ ma magiczną moc, która daje ci wszystko, czego zapragniesz. »

    Wtedy ptak pożegnał się, wzbił się wysoko w niebo i zniknął w oddali.

    « Żałuję, że nie mogę zabrać bawoła do mojego pana".

    Gdy tylko życzenie zostało spełnione, przed oczami chłopca pojawił się bawół. Zabrał zwierzę z powrotem do swojego pana i zrezygnował z pracy, ponieważ był zmęczony złym humorem i niegodziwością pana.

    Poszedł do domu i życzył sobie: « Gdybym miał piękny dom otoczony ładnym ogrodem".

    Nagle między drzewami wyrósł wspaniały dom.

    Wokół niego był piękny ogród, promieniejący kwiatami i słońcem. Okna domu były szeroko otwarte, a elegancko ubrani służący stali przy drzwiach, by błagać chłopca, żeby wszedł. Kiedy był w domu, zobaczył duży stół zastawiony pysznym jedzeniem. Siedział tam i cieszył się posiłkiem, podczas gdy słudzy biegali, aby zobaczyć, czy każde jego życzenie zostało spełnione.

    We wspaniałej sypialni znalazł wiele pięknych sukienek, które właśnie mu pasowały, i włożył je, czując się bardzo bogato i ważny.

    Wtedy chłopiec chciał mieć więcej. Wziął klejnot i życzył: « Gdybym miał ogromne łąki i pola ryżowe. »

    Gdy marzył, podmokłe pola wokół pól domowych, nad którymi unosiły się brzęczące ptaki i śliczne motyle.

    Chłopiec żył teraz w wielkim bogactwie i niczego mu nie brakowało do szczęścia.

    Zaczął jednak dorastać i pewnego dnia poczuł się raczej samotny. Żałował jeszcze raz: « Chciałbym mieć kobietę podobną do wróżki jako żonę, która dotrzymałaby mi towarzystwa i podzieliłaby się moim majątkiem. »

    W rezultacie najładniejsza dziewczyna w kraju przyszła do niego, aby zostać jego żoną. Dziewczyna miała duże kruczoczarne oczy i gładką satynową cerę, a młody człowiek był bardzo szczęśliwy.

    Panna młoda uważała życie w pięknej rezydencji za najprzyjemniejsze i najprzyjemniejsze, a jako posłuszna i kochająca córka chciała, aby jej rodzice podzielili się tym bogactwem.

    Zapytała męża o sekret jego nagłego bogactwa, a on głupio jej o tym opowiedział.

    Pewnego dnia, kiedy go nie było, ukradła klejnot i pobiegła z powrotem do własnego domu.

    Gdy tylko młody człowiek zdał sobie sprawę ze swojej podwójnej straty, był bardzo zdenerwowany i płakał bezradnie.

    Pan Budda ukazał mu się i powiedział: « Mój synu, oto dwa magiczne kwiaty, czerwony i biały. Zabierz biały kwiatek do domu teściów, a wydarzą się zabawne rzeczy. Będą apelować do ciebie o pomoc, a czerwony kwiat uchroni ich przed kłopotami. W końcu wszystko będzie dobrze. »

    Mężczyzna zrobił, jak mu powiedziano.

    Kiedy położył biały kwiat na bramie domu teściów, wydzielał on tak dziwny i słodki zapach, że wszyscy przyszli go poczuć. Ale oto! w mgnieniu oka ich nosy stały się długie, tak długie, że wyglądały jak pnie słoni, a sąsiedzi ryknęli śmiechem, kiedy to zobaczyli.

    Teść młodego człowieka opłakiwał: « Dobry Boże, co zrobiliśmy, aby rzucić na nas taką klątwę? »

    « To dlatego, że moja żona ukradła mój klejnot »- odpowiedział mężczyzna.

    Teściowie bardzo żałowali kradzieży, oddali klejnot, błagali o przebaczenie i szukali pomocy.

    Mężczyzna następnie wyhodował czerwony kwiat, który od razu zmniejszył nosy do ich normalnych rozmiarów i wszyscy poczuli wielką ulgę i radość.

    Mężczyzna zabrał żonę do domu i znowu żyli szczęśliwie razem. Urodziło się dla nich wiele dzieci, a kiedy mężczyzna, teraz stary i chory, miał umrzeć, przyszedł kruk i usiadł na szczycie drzewa w ogrodzie, mówiąc: « Croak! rechocz! oddaj mi mój klejnot! Oddaj mi mój klejnot! ".

    Stary człowiek umieścił klejnot u stóp drzewa. Kruk połknął ją i odleciał w błękitne niebo.

WIĘCEJ:
◊  Spotkanie predestynowane BICH-CAU - Część 1.
◊ wersja wietnamska (Vi-VersiGoo):  BICH-CAU Hoi ngo - Phan 1.
◊ wersja wietnamska (Vi-VersiGoo):  BICH-CAU Hoi ngo - Phan 2.

UWAGI:
1 : Przedmowa RW PARKES przedstawia LE THAI BACH LAN i jej opowiadania: „Mrs. Bach Lan zebrał interesujący wybór plików Wietnamskie legendy dla którego z przyjemnością napisam krótkie przedmowę. Opowieści te, dobrze i po prostu przetłumaczone przez autora, mają znaczny urok, czerpany w niemałej części z tego, że przekazują znane ludzkie sytuacje ubrane w egzotyczne stroje. Tutaj, w tropikach, mamy wiernych kochanków, zazdrosne żony, niemiłe macochy, z których powstaje tak wiele zachodnich opowieści ludowych. Jedna historia rzeczywiście jest Kopciuszek jeszcze raz. Ufam, że ta mała książka znajdzie wielu czytelników i wzbudzi przyjazne zainteresowanie krajem, którego współczesne problemy są niestety lepiej znane niż jej dawna kultura. Sajgon, 26 lutego 1958 r".

3 :… Aktualizowanie…

UWAGI
◊ Treść i obrazy - źródło: Wietnamskie legendy - Pani LT. BACH LAN. Wydawcy Kim Lai An Quan, Sajgon 1958.
◊ Polecane obrazy w sepii zostały ustawione przez Ban Tu Thu - tanhdiavietnamhoc.com.

BAN TU THU
07 / 2020

(Wizyty 1,812 razy, wizyty 1 dzisiaj)